Miesiąc: kwiecień 2024

(Częściowo) posprzątane

Co trzy osoby drugiej młodości mogą zrobić w półtorej godziny? Mogą na przykład przejść ponad 400 metrów nurtem Potoku Przecznickiego i jego brzegami i zebrać 15 worków śmieci.

Zadanie okazało się trudniejsze do wykonania, niż zakładałem. O ile ilość śmieci oszacowałem wcześniej i mniej więcej trafiłem, to ich wybieranie, wrzucanie do trzymanego przez siebie worka albo dwóch, segregowanie na bieżąco i wynoszenie ich w górę z głębokiego koryta potoku wymagało nieco więcej gimnastyki i wysiłku. Przy większej liczbie osób moglibyśmy podzielić się zadaniami, ale przy tak nikłej frekwencji każdy musiał wykonywać kilka czynności naraz. 

Swoje jednak zrobiliśmy – odcinek potoku od mostu na drodze głównej do miejsca połączenia strumieni jest o jakieś 150kg odpadów czystszy.

Były to głównie plastiki wszelkiego rodzaju, nieco puszek, szkła, szmat, folii ogrodowych, worków parcianych, styropianu. Nie ruszyliśmy wielkogabarytowych śmieci (duża opona, zlew metalowy), licznych odpadów budowlanych i odpadów na skarpach celowo zasypanych kamieniami i ziemią. Nie będę wymieniał numerów działek, przy których było ich najwięcej…

Najgorsze znaleziska to garść baterii w jednym miejscu (a więc nie zostały wrzucone do strumienia przypadkowo) i pojemniki po oleju silnikowym – dla środowiska to trucizna w czystej postaci.

Dodatkową korzyścią z tego wydarzenia była możliwość zobaczenia naszej wsi z innej perspektywy. Niestety, nie wyglądało to dobrze: wieś odwrócona jest do potoku swoją najbrzydszą stroną.

O naszej akcji mówiło dziś radio: w porannej audycji “Z Muzycznym Radiem na szlaku” Arek Włodarski zaanonsował wydarzenie, a o jej rezultacie wspomniał Marek Niedźwiecki w południowej audycji na falach Radia 357. Biorąc jeszcze pod uwagę rozwieszone plakaty, oprawa medialna wydarzenia była wzorowa. Tyle że mało skuteczna.

Ktoś gotów podjąć pałeczkę i posprzątać od miejsca, gdzie my dziś skończyliśmy?

Spotkajmy się nad rzeką

Czasami człowiek musi, inaczej się udusi….

Od dłuższego czasu, patrząc na nasze wiejskie rzeczki i potoki, miałem ochotę ubrać kalosze i pozbierać to, co innym łatwiej było ciepnąć za siebie, niż wrzucić do kosza. Jak wiemy, na ogólnowiejskie ruszenie trudno liczyć: gdy pięć lat temu Pan Sołtys i rada Sołecka zwołali wieś do wiosennych porządków, stawiło się tylko kilka osób – w większości rodzina Sołtysa i członków Rady. Posprzątaliśmy co nieco, satysfakcja była spora, ale niedosyt jeszcze większy, bo można było zrobić dużo więcej.

Tym razem inspiracja przyszła a innej strony: od pary lat działa ogólnopolska inicjatywa Operacja Czysta Rzeka, zachęcająca do podejmowania lokalnych akcji sprzątania koryt rzek i brzegów zbiorników wodnych na terenie kraju. W tym roku to już 6. edycja programu.

Cytując credo organizatorów, pod którym się podpisuję:

“Uznajemy wyjątkowość i bogactwo otaczającej nas natury oraz niepowtarzalność krajobrazu – uważamy je za jedne z najistotniejszych wartości wpływających zarówno na indywidualny, jak i zbiorowy dobrostan. Szanujemy przyrodę i promujemy postawy aktywnej ochrony integralności natury. Zależy nam na tym, aby przestrzeń, w której żyjemy, pozostała co najmniej w takim stanie, w jakim sami ją zastaliśmy. Dążymy do tego, by kolejne pokolenia mogły cieszyć się światem i przyrodą umożliwiającymi naturalny rozwój dzięki zasobom, które udało nam się dla nich zachować i ochronić. Osadzone w lokalnych społecznościach, integrujące wokół wymiernych celów wspólne działania to metoda, którą chcemy to osiągnąć.”

Wspólnie z żoną zapraszam mieszkańców wsi do wspólnej akcji czyszczenia biegu Przecznickiego Potoku i jego dopływów w obszarze wsi. Spotykamy się w sobotę 13 kwietnia o godzinie 10:00 pod wiatą koło boiska. W zależności od liczby osób i dostępnego czasu uzgodnimy podział zadań i odcinków naszych potoków i na dwie, trzy godziny rozejdziemy się do pracy. Pogoda ma dopisać, ale ostrzegam z góry: sprzątanie odbędzie się ona niezależnie od pogody 😉 Impreza integracyjna na zakończenie niewykluczona!

Podzielimy się pewnie na dwu-, trzyosobowe zespoły. Osoba idąca korytem musi być odpowiednio ubrana – sugeruję wysokie kalosze, długie nogawki i rękawy, nieprzemakalne rękawiczki. Dobrze by było, by każdy przyniósł ze sobą własne worki na śmieci: po kilka żółtych na plastiki i jeden, dwa na szkło. W chwili, gdy to piszę, akcja nie ma żadnego wsparcia organizacyjnego czy finansowego – robimy to dla własnego dobrostanu i na własny koszt. Wstępnie rozmawiałem z Panem Sołtysem, który bardzo wspiera tę akcję, być może zapewni worki, a w najbliższych dniach porozmawiam jeszcze z lokalnymi władzami – może uda się uzyskać jakieś wsparcie, choćby odbiór śmieci.

Udział osób poniżej 18. roku życia jest jak najbardziej wskazany. Ale muszą przyjść pod opieką rodziców lub opiekunów. 

Do naszej lokalnej akcji można się zgłosić poprzez bezpośredni kontakt ze mną (669 265 299 lub aszypicyn@gmail.com lub Przecznica 74) albo poprzez zgłoszenie się na stronie Operacja Rzeka i wybranie opcji  “Dołącz do akcji”.

Można też na tej samej stronie założyć własny sztab i zorganizować własną akcję w Przecznicy, czy gdziekolwiek w Polsce – rzek do posprzątanie nie zabraknie! Podpierając się nieco Kuroniem: jeśli nie możecie dołączyć do naszej akcji, inicjujcie własne!

Zapraszamy!

Dorota i Arek Szypicyn