W letnim ogrodzie

Im bliżej środka lata, tym więcej roślin w ogrodzie kwitnie i tym więcej owadów one przyciągają. Bawiąc się w łapanie motyli, trzmieli i innych owadów obiektywem, przypomniałem sobie przy okazji ich systematykę, z którą już kiedyś byłem przecież nieco zapoznany. A że wiele zdjęć ładnie wyszło, tym bardziej zachęcam do lektury.

Dobrze znany bielinek kapustnik. Jego larwy sieją spustoszenie w ogrodzie warzywnym; w ogrodzie kwietnym żadnych szkód nie zanotowałem.

Zauważyłem dziś wiele tzw. ciem. Tak zwanych, bo podział motyli na dzienne i nocne, na motyle i ćmy etc. jest potoczny i nijak się ma do klasyfikacji naukowej. Taką błyszczkę jarzynówkę nazwalibyśmy ćmą, bo jest szarawa i owłosiona, a pomimo tego, że aktywna jest za dnia. Przypuszczam, że to ona i jej larwy odpowiadają za zjadanie liści niektórych roślin ozdobnych

Grządka z dzielżanami i gailardiami – oba gatunki wystepują w różnych odmianach a wszystkie łatwe w uprawie: rosną u nas bujnie na słonecznym ale suchym i mało żyznym skrawku ziemi.

Czerwończyk dukacik – i z nazwy i z wyglądu, zwłaszcza samiec, to bardzo szlachetny motyl.

Inny z czerwończyków – płomieniec. Złapany nie w ogrodzie a na pobliskiej łące. I tylko komórką.

Samosiejkowa dziewanna. Już nie pamiętam, jak jej przodek do naszego ogrodu zawitał, ale populacja się ciągle rozrasta. Nowe rośliny pojawiają się w niespodziewanych miejscach i czasem zdarza mi się usunąć jedną czy drugą – większość jednak akceptuję. Przy kwiatach dziewanny żadnych owadów jednak nie widziałem. Zbieram jej płatki na syrop.  

Fruczak gołąbek, czyli koliber wśród motyli. Ciągle w ruchu, tankuje w locie za pomocą długiej trąbki. Stąd zdjęcia niezbyt udane

Jeżowisko, czyli grządka, na której dominują jeżówki różnych odmian. Bardzo piękne, łatwe w uprawie kwiaty. I przyciągają motyle.

Największy dziś problem z oznaczeniem gatunku miałem z licznymi karłątkami. Kiedyś wszystkie je oznaczyłem jako karłątek kniejnik, ale dziś przyglądając się szczegółowo wzorkom, kolorom i detalom uznałem, że mam do czynienia z dwoma innymi gatunkami: pospolitym karłątkiem ryską (trzecie zdjęcie) i rzadkim karłątkiem akteonem (na pierwszym i drugim zdjęciu). Oznaczenia pewien jednak nie jestem, zaraportowałem te obserwacje, gdzie trzeba i czekam na odpowiedź.  

Kraśnik pięcioplamek – taka kolorystyka w świecie zwierząt zwykle znacza komunikat “Uwaga, jestem trujący!”

Bliski krewny – kraśnik sześcioplamek, jeśli dobrze plamki policzyłem.

Jeden z niemotyli – chrząszcz kruszczyca złotawka w wersji z lakierem zielony metalik.

Czy ktokolwiek wcześniej słyszał o owadzie łanocha pobrzęcz? W dobrym humorze był ten, kto nazwę temu chrząszczowi nadał. Gatunek stosunkowo nowy w Polsce – na tyle nowy, że polska Wiki jeszcze go nie ma. I ponoć sporym szkodnikiem zbóż jest.

Liliowce doczekały się swojego osobnego stanowiska i dobrze im tam. Pewnie będziemy poszerzać ich grządkę w kolejnych latach i dosadzać inne odmiany.

Latolistek cytrynek – nazwa mówi wszystko: spotykany latem, skrzydła ma w formie liścia i jest cytrynowy.

Poletko lawendy – to na nim i na jeżowisku było dziś najwięcej owadów.

Kolejny klejnocik wśród motyli – modraszek ikar. Samiec z modrym wierzchem skrzydeł i samiczka z brązowym.

Przeplatka atalia – tylko jeden motyl i tylko raz udało mi się go przyłapać w pozycji siedzącej.

Przestrojnik jurtina

i jego bliski krewny, dużo liczniejszy, przestrojnik trawnik

Jeżówki na swoim jeżowisku stopniowo podbijane są przez bardziej inwazyjne pysznogłówki. Jedne i drugie pyszne, więc pewnie będę robił i jednym i drugim więcej miejsca w kolejnych latach. 

Widzę rusałki coraz większej liczby gatunków: pawik, pokrzywnik, osetnik i  kratkowiec. Często pozują z zamkniętymi skrzydłami.

Aktualizacja z końca lipca: kwitnie jeszcze więcej kwiatów jeżówki purpurowej i ruszyły budleje – pojawiły się kolejne rusałki admirał i ceik.

I jeszcze polowiec szachownica.  Też z rodziny rusałkowatych, choć bez słowa rusałka w nazwie gatunkowej.

Trzmiele na koniec: kamiennik na ogóreczniku

Trzmiel ziemny na tawlinie i pysznogłówce

Trzmiel rudy na jeżówce purpurowej

I jeszcze w końcu lipca przyłapany tylko komórką trzmiel łąkowy

Latem ptasio nieco nudno się zrobiło, więc sobie odskoczyłem na moment do owadziego świata.