Korzystając ze złotej polskiej wybieramy się w nasze pobliskie Izery. Do miejsc, gdzie wcześniej nie byliśmy, drogami, którymi nigdy nie chodziliśmy. Chcielibyśmy dojść do źródeł Izery, ale że przewodniki i szlaki tam żadne nie prowadzą, idziemy w małe nieznane.
To dość nieprawdopodobne, że na tak małym obszarze są jeszcze miejsca tak mało rozpoznane. Może dlatego, że ani nartkami ani bajkami nie sposób tam dotrzeć. Trzeba pieszo się wysilić, niestety….. Albo stety właśnie.
Na Stóg wjeżdżamy gondolą i stąd przez Łącznik idziemy na Smreka. Ten odcinek trasy to chyba najpopularniejszy cel dla turystów odwiedzających Świeradów, więc i dziś mijamy sporo ludzi, w tym i Czechów i Niemców.