Podążamy za Olędrami

Popołudniowa wycieczka po Żuławach Gdańskich połączona w tej relacji z dwoma innymi krótszymi odwiedzinami u mennonitów.

Mennonici to grupa religijna, jedna z odnóg anabaptyzmu, powstała w Holandii na fali reformacji w XVIw. Na skutek  prześladowań religijnych w swoim kraju trafili do Prus Królewskich należących wówczas do Rzeczpospolitej.  A że z Holandii oni byli, nazwano ich Olędrami. Osiedli tam, gdzie ze względu na coroczne wylewy rzek panowały trudne warunki gospodarowania, a z którymi oni sobie doskonale radzili, znając techniki melioracji. Z czasem się zgermanizowali i po 1945 roku spotkał ich ten sam los, co wszystkich innych Niemców z byłych Prus Wschodnich. Pozostawili oni po sobie wiele materialnych świadectw swej kilkusetletniej tu obecności. Samochodem robimy niedługą wycieczkę po mennonickich zabytkach najbliższych Wyspie Sobieszewskiej w przypadkowej dość kolejności.

Pierwszy przystanek robimy w miejscowości Wróblewo przy tamtejszym kościółku powstałym w drugiej połowie XVI wieku. 

Dzisiejszy wygląd zawdzięcza późniejszym przebudowom i dlatego wydaje się on znacznie nowszy.

Wieś Trutnowy – pierwszy z kilku domów podcieniowych na naszej trasie. To głównie dla nich na tę wycieczkę się wybraliśmy.

Podcień to wsparta na słupach wystawka na piętrze budynku. Czasem dostawiany wtórnie do istniejącego już domu ryglowego. Podcienie służyły jako pokoje gościnne lub warsztat, ale miały też wymiar symboliczny i świadczyły o statusie gospodarza – im większy podcień i bardziej zdobiony, tym znaczniejszy był jego właściciel. Lub odwrotnie.

Jest to najstarszy, pochodzący z 1720 roku, dom tego typu na naszej trasie. Data na belce nieco niewidoczna w tym ujęciu: ANNO 1720 DEN 15 AUGUSTUS.

Element animalny na tle ściany szczytowej domu podcieniowego

W tejże miejscowości stoi kościół pw. Świętych Piotra i Pawła.  

W tejże miejscowości stoi kościół pw. Świętych Piotra i Pawła.  Choć nie wygląda, najstarsza część jego murów pochodzi z 1340 roku! Mimo licznych późniejszych rozbudów zachował on do dzisiaj gotycki charakter.

Detale

Mansandrowa plebania w pobliżu kościoła

Żuławski dom podcieniowy z 1731 roku w Miłocinie

Inicjały właściciela i rok budowy na drzwiach do sieni

Olbrzymi podcień wsparty na ośmiu słupach – duży gospodarz musiał to mieszkać.

Element ludzki w oknie domu podcieniowego

Cmentarz i kościół mennonicki w Miłocinie – pozostało tylko parę kamieni i zarys fundamentów.

Gotycki kościółek w miejscowości Leszkowy. Początkowo szkieletowy z ceglanym wypełnieniem ścian, ale w wyniku przebudów jego pierwotna drewniana konstrukcja zanikła. Mało w nim już gotyku.

Siedemnastowieczny kościół w Kiezmarku z dobrze zachowaną konstrukcją ryglową.

Ostatni nasz dzisiejszy dom podcieniowy w Koszwałach z 1792 roku

Uwagę zwraca ceglane wypełnienie drewnianej konstrukcji

Obszerny podcień

Humorystyczny element animalny

Odwiedziliśmy tego popołudnia zaledwie kilka żuławskich domów podcieniowych z kilkudziesięciu, które dotrwały do naszych czasów. Część z nich została odrementowana i służy celom mieszkalnym lub muzealnym, część ciągle jeszcze czeka na swoją drugą młodość.

Wyprzedzając bieg wydarzeń dodaję kilka obrazków z Mierzei Wiślanej. Wyczytaliśmy, że w Nowej Karczmie vel Piaskach – najdalej na wschód wysuniętej polskiej miejscowości – są pozostałości cmentarza mennonitów.  

Teren nieco zapuszczony, nagrobki już nieliczne. 

Ale widać, że ktoś o to miejsce dba, choć przy ograniczonych środkach: teren ogrodzony, trawa miejscami skoszona, postawiono krzyż i kaplicę

Widok z cmentarnego wzgórza przez Zalew Wiślany na Frombork

A ostatniego dnia, już w drodze powrotnej do domu, zatrzymujemy się w poszukiwaniu miejsca na śniadanie w żuławskiej wsi Cyganek.  Naszą uwagę zwróciła cerkiew, która wcale na cerkiew architektonicznie nie wyglądała

Jest to jeszcze jeden gotycki kościółek. Postawiony oryginalnie przez Zakon Krzyżacki jako świątynia rzymsko-katolicka, służył potem mennonitom, a obecnie grekokatolikom.

Współczesna tablica w murach kościoła przypominająca księcia Włodzimierza i jego babkę kniaginię Olgę – świętych chrześcijańskich kościołów wschodnich. Ahostorycznie tablica mówi o Włodzimierzu jako chrzcicielu Ukrainy. Pewnie by się zdziwił, czytając to – on przecież chrzcił Ruś.

Przed wejściem do kościoła stoi krzyż upamiętniający misję franciszkańską z 1914 roku. Figura Chrystusa ma liczne dziury wyglądające na zrobione z broni palnej. Ślady po którejś wojnie czy bardziej współczesny wandalizm?   

Pozostałości miejscowego cmentarza

Ciekawa jest ta historia mennonitów. Żuławy były ich domem przez czterysta lat – dłużej niż polska państwowość na tych terenach.

Nieco więcej zdjęć Dorotki z wycieczki śladami Olędrów w Galerii