Perła Żeliszowa

Trochę na fali zainteresowania historią społeczności ewangelickiej na naszych terenach, trochę w poszukiwaniu ciekawych wydarzeń artystycznych, trafiłem na zapowiedź opery Giovanniego Pergolesiego „La Serva Padrona” wystawianej we wnętrzach byłego zboru ewangelickiego w Żeliszowie – wsi położonej między Lwówkiem Śląskim a Bolesławcem. Czyli dwa w jednym, bo i miejsce i przedstawienie warte uwagi. Wybraliśmy się więc.

Wydarzenie organizowane było przez stowarzyszenie Ars Augusta w ramach Śląskiego Festiwalu Muzycznego. „La Serva Pardona” to krótkie (45min) kameralne intermezzo operowe – i forma i długość w sam raz dla niezaawansowanych miłośników opery. 

Trzyosobowej obsadzie aktorskiej (Mikołaj Bońkowski, Elvire Beekhuizen i Bogdan Nowak we wspaniałej niemej roli mimicznej) towarzyszył Łużycki Zespół Barokowy (Das Lausitzer Barockensamble).   

Przyjechaliśmy na miejsce sporo przed czasem, by bez pośpiechu obejrzeć miejsce akcji, czyli sam kościół poewangelicki. Jego surowe wnętrza dostępne są dla publiczności tylko w czasie tego typu wydarzeń.

Kościół w obecnej formie powstał pod koniec XVIII wieku w miejscu wcześniejszego drewnianego zboru. W wieku XIX dobudowano wieżę. Tak się prezentował przed wojną na tle zabudowań wsi.

Ta chyba współczesna grafika odtwarza oryginalny wystrój świątyni 

Przetrwała ona do końca wojny w stanie nienaruszonym, z pełnym wyposażeniem, kryształowymi żyrandolami. I jak wiele obiektów tego typu padła łupem złodziei i czasu.

Tak wyglądała w 2014 roku, gdy nowi właściciele zaczęli obmyślać plan jej ratowania.

A tak wyglądała z zewnątrz w dniu wystawienia opery

Dech zapiera, gdy wchodzimy do środka

Dużo pracy już włożono w restaurację obiektu. Przede wszystkim na głowę już się woda nie leje a cała konstrukcja nie grozi zawaleniem. 

Okno z pióropuszem

Wrażenie robi odkryta drewniana konstrukcja

Stary cmentarz przy kościele

O historii zboru  i jego współczesnych losach można poczytać w wielu miejscach w internecie – wystarczy wpisać hasło „Perła Żeliszowa”. Bo to rzeczywiście perła. Trzymam kciuki, by Fundacji „Twoje dziedzictwo” udało się doprowadzić plany do końca.