Wspominałem niedawno, że zaskroniec tym się między innymi różni od żmii, że ma znacznie szczuplejszą sylwetkę i niemal jednakową grubość na całej długości ciała?
No więc nie całkiem to prawda, gdyż nie dotyczy sytuacji, gdy świeżo posilony zaskroniec odpoczywa i trawi zdobycz. Jak na tym obrazku:
Udało mu się upolować zdobycz wielkości myszy czy żaby, która znajduje się już w połowie przewodu pokarmowego, tworząc znaczne pogrubienie.
Zwinął się teraz na gałęziach jałowca koło domu i grzeje w słońcu, trawiąc ofiarę. Może przysypia też, bo z bardzo bliska daje sobie zdjęcie zrobić.
W takiej sytuacji zaskroniec jest jeszcze bardziej bezbronny – cała energia idzie na trawienie, znacznie ciężej się porusza.