Ciekawa i jakże pożyteczna akcja miała miejsce w ostatni piątek w sąsiedniej gminie. W ramach projektu „Izerski sad”, gmina Świeradów sfinansowała 501 sadzonek drzewek owocowych, które bezpłatnie rozdała mieszkańcom Gór i Pogórza Izerskiego. Nie byle jakie to sadzonki i z nie byle jakiej szkółki. Kontakt z Panem Leszkiem Kułakiem ze Skwierzyny nawiązaliśmy parę miesięcy temu. Słyszeliśmy o nim jako o pasjonacie szkółkarstwa, a jego szczególnym konikiem jest odkrywanie, zachowywanie, rozmnażanie i propagowanie starych odmian drzewek owocowych. W minionych latach odwiedził każdą wieś i każdy sad w naszym rejonie, zbierając zrazy starych, często przedwojennych, drzewek, które nie tylko przetrwały do naszych czasów (co dowodzi ich odporności na choroby i mróz), ale i dają smaczne i liczne owoce.
By nie kupować sadzonek w ciemno, wybraliśmy się do Pana Leszka osobiście. Mimo że prowadzi swój własny biznes nie związany ze szkółkarstwem, poświęcił nam kilka godzin w środku tygodnia opowiadając o swoich pasjach: wynajdywaniu drzewek, oznaczaniu odmian, pogłębianiu wiedzy z zakresu pomologii, produkowaniu cydrów (wyśmienite – próbowaliśmy!). Można by słuchać cały dzień. Przeszliśmy w końcu do celu naszej podróży: wybraliśmy kilkanaście sadzonek, wyhodowanych ze zrazów pobranych parę lat temu z sadów Kotliny, Gierczyna, Świeradowa, Antoniowa. Klucz był jeden – sadzonki musiały pochodzić od drzew rosnących na wysokości co najmniej 500m npm, gdyż nasz sad położony jest właśnie na ok. 550 metrach.
Cztery 3-letnie drzewka w donicach wzięliśmy od razu ze sobą, na odbiór pozostałych z gołym korzeniem umówiliśmy się właśnie na ostatni piątek w czasie imprezy na Izerskiej Łące. A dzisiaj było sadzenie drzewek do już dużo wcześniej odpowiednio przygotowanych stanowisk. Czas pokaże, czy będzie tu kiedyś rósł stuletni sad….