Krzywy krzyżodziób to dosłowne tłumaczenie nazwy naukowej krzyżodzioba świerkowego – Loxia curvirostra. Ptak z rodziny ziarnojadów (formalnie mówiąc – łuszczaków), bardzo nieliczny w Polsce, występuje w północno-wschodniej Polsce oraz w górach. Żywi się głównie nasionami szyszek świerkowych – stąd nazwa i stąd charakterystyczny dziób, dzięki któremu ptak jest w stanie wyłuskiwać nasiona. I najczęściej spotkamy go na świerkach lub w ich w okolicach.
Do tej pory krzyżodzioby świerkowe widywałem z rzadka powyżej wsi i częściej w górach – prawie za każdym, gdy byłem na Stogu Izerskim, w którego okolicach pewnie wyprowadza lęgi. A wysiaduje jaja jeszcze zimą, bo wtedy pokarmu jest pod dostatkiem – łatwo go wtedy wypatrzeć, bo żaden inny gatunek tak się wtedy nie uwija. Ostatni rok był bogaty, szyszek było bardzo dużo, co jeszcze i dzisiaj widać na wierzchołkach świerków. W tak obfite lata tym bardziej krzyżodzioby nie mają powodu, by zlatywać niżej.
A ten o poranku siedział na jaworze koło domu. Mimo że nie było go widać, usłyszałem nieznany śpiew, który mnie zaintrygował:
(nagranie z portalu xeno-canto.org)
Wypatrzenie go najpierw gołym okiem, potem lornetką i w końcu obiektywem już nie było trudne – kolorystycznie ptaszek dobrze się wyróżniał, a i płochliwy specjalnie nie jest.
Mimo to zdjęcia bardzo ostre nie wyszły: wiatr gałęziami miotał i na manualu ostrzyłem.
Widać jednak kolory i mocny dziób skrzyżowany na końcu.
Co ciekawe, młode krzyżodzioby rodzą się z prostym dziobem, który ulega zakrzywieniu dopiero, gdy młode ptaki same zaczynają wydobywać nasiona z szyszek. I taki dziób może skręcić się w lewo lub w prawo – nie ma reguły.
Cytując za Księgą Gór Izerskich („Kniha o Jizerských horách” Miloslav Nevrlý, 1981): w czasach, gdy w Karkonoszach i Górach Izerskich odławiano jeszcze drobne ptaki, krzyżodzioby często trafiały do klatek w domach. Były ponoć niewymagające, przytulne i długo żyły. Górale izerscy wierzyli, że woda, w której krzyżodziób kąpał się w klatce, ma własności lecznicze: krzyżodzioby z dziobem skrzyżowanym w lewo leczyły słabą płeć, te z dziobem w prawo były dobrodziejstwem dla mężczyzn. A piorun nie uderzył w dom, w którym trzymano krzyżodzioby.
W widoku en face wygląda nawet groźnie.
Mimo 31 gatunków ptaków zaobserwowanych tego dnia podczas spaceru Doliną Bobru, to wydarzeniem niedzieli było poranne spotkanie z krzyżodziobem świerkowym.