Wraz z ostro operującym słońcem wychodzą ze swych zimowych kryjówek żmije zygzakowate (Vipera berus) i odbywają gody.
Z Wikipedii: „Spotykana na obrzeżach lasów, podmokłych łąkach, polanach leśnych. Lubi siedliska o chłodnym mikroklimacie.”
Brzmi to jak opis okolic Przecznicy, czyż nie? Dlatego jej widok u nas nikogo chyba nie dziwi, choć słyszę, że ciągle jest ona mylona z zaskrońcem czy nawet padalcem.
Z tej trójki żmija jest najmasywniejsza. Zwykle o długości 50-60cm i zmiennej grubości od 2 do ok. 5 cm, niektórzy mówią nawet o osobnikach grubych jak przegub ludzkiej ręki. Zaskroniec, choć zwykle dłuższy (do 1-1,5m), jest smukły i ma niemal jednakową grubość na całej długości. Jednak najważniejszym elementem odróżniającym żmiję od zaskrońca nawet z większej odległości są żółte plamy zauszne u zaskrońca – kto raz je zobaczy już więcej nie pomyli tych węży.
Żmija niezasłużenie ma opinię groźnego gada. Owszem, jest to jedyny jadowity wąż w Polsce, ale jad służy jej do zabijania drobnych zwierząt na posiłek. W przypadku spotkania z człowiekiem żmija najpierw ucieka. Jeśli nie może uciec, podniesie głowę, wysunie język i zasyczy, dając się wyraźnie zauważyć i pozwolić nam zareagować. Jedynie w przypadku nagłego spotkanie z człowiekiem, przy którym żmija nie ma drogi ucieczki, może ono zakończyć się ukąszeniem. Ale też warto pamiętać, że niemal połowa ukąszeń kończy się bez wstrzyknięcia jadu (tzw. suche ukąszenie). A siła i ilość jadu są dostosowane do typowych ofiar żmii – podczas jednorazowego ukąszenia żmija wstrzykuje kilka mg toksyny, podczas gdy śmiertelna dla człowieka dawka to ponad 6mg na każdy kg masy ciała.
Jak widać, trzeba się naprawdę mocno postarać, by spotkanie ze żmiją skończyło się dla człowieka źle.
Ukąszenia, choć nie jest dla ludzi śmiertelne, nie można lekceważyć. Lepiej też nie próbować ludowych sposobów polegających na wysysaniu jadu czy nacinaniu rany – jak najszybciej trzeba podać ukąszonej osobie surowicę. Do tego czasu można podwiązać kończynę pomiędzy miejscem ukąszenia a sercem, by ograniczyć transport jadu do serca.
Surowicą dysponują wyłącznie szpitale. Warto z góry wiedzieć, które placówki w naszej okolicy ją mają. Z pewnością będą to szpitale w Jeleniej Górze i Lubaniu, kiedyś miał ją również Lwówek, ale nie wiem czy to aktualne.
Żmije, zaskrońce, padalce podlegają ochronie! A przede wszystkim są pożyteczne i mają swoje miejsce w naturze.