Pewien nastolatek, wjeżdżając obok mnie w taką nietkniętą połać śniegu, zawołał do drugiego: “Patrz! Będą ją rozdziewiczał!” I na moich oczach faktycznie to zrobił.
Takoż i my podążyliśmy ledwo zaznaczoną w śniegu trasą “Czarny Kamień” w kierunku Huty. Niedaleko, tyle by sprawdzić, czy może następnym razem warto zatrzymać się koło Huty właśnie i na przykład wspiąć się na Zwalisko i Kopalnię.