Maroni wyciska swój pierwszy ślad

Śnieg przestał padać, wiatr przestał wiać, mróz lekko mrozi. I choć słońca brak, warunki śniegowe dla biegówkarzy są dobre. Nie czekając na wyciśnięcie śladu w Jakuszycach czy Smedavie, ruszyliśmy zakładać szlak z domu w kierunku Tłoczyny.

Początkowo na dziewiczym zamarzniętym z wierzchu śniegu nieco ciężko się szło.

Paręset metrów za Dwoma Mostkami minął nas leśniczy czy myśliwy gazikiem, zostawiając może nieco za szeroki, ale za to twardy ślad. 

Maron zwykle truchtał mi po tyłach nart, ale gdy tylko warunki pozwalały, leciał do przodu pomagając w wyciskaniu własnego śladu.

A czasami przysiadał mi na biegówkach. Czyżby dawał w ten sposób sygnał, że chciałby mieć swoje?

Tym pięcioipółkilometrowym spacerem rozpoczęliśmy sezon biegówkowy 2023. Patrząc na prognozy pogody, dobre warunki utrzymają się ponad tydzień. Trzeba będzie wycisnąć kolejne kilometry wokół Tłoczyny i na Dłużec.