Wszystkich gatunków w czasie nie co ponad godzinnego spaceru było blisko trzydzieści, w tym jeden nowy nabytek do listy rocznej: pierwsza tegoroczna jaskółka – dymówka.
Inne ciekawostki to pierwsza obserwacja raniuszka czarnobrewego. Jest to podgatunek raniuszka zwyczajnego, więc jako osobny gatunek się nie liczy, ale obserwacja i tak cieszy, bo to nie tylko pierwsza w tym roku ale i w całym moim życiu. Raniuszki czarnobrewe występują na zachodzie i południku Europy, ale zdają się coraz częściej wyprowadzać lęgi również na Dolny Śląsku. Taki klimat…
Były też bąk i wodnik – oba tylko słyszane, bo dostrzec ich niemal nie sposób. Ale że oba wydają bardzo charakterystyczne dźwięki, o pomyłce nie ma mowy.
Udany połów, trzeba o pogodnym i bezwietrznym świcie ćwiczenie to powtórzyć.