Widoki z Sinych Skałek

Łatwa, niedługa i dość oczywista trasa wycieczki w Góry Izerskie – może dlatego tak rzadko przez nas uczęszczana. Ostatnim razem pokonaliśmy jej część na biegówkach podczas minionej niedawno zimy. Nieoczywistą atrakcją tej trasy jest piękna panorama zachodniej części Gór Izerskich.

Start na Rozdrożu Izerskim (769m n.p.m.), przejście powoli wspinającym się żółtym szlakiem do Rozdroża pod Kopą (999m), gdzie wchodzimy na czerwony Główny Szlak Sudecki. Stąd do Sinych Skałek (1122m) tylko parę minut. Mało to znany szczyt, bo ginie przy pobliskiej Wysokiej Kopie (1126m) – najwyższym punkcie Gór Izerskich. Ale że przez Wysoką Kopę żaden szlak nie prowadzi, a jej wierzchołek jest zalesiony, widoki najlepiej można podziwiać z Sinych Skałek właśnie, gdzie stojące stół i ława umożliwiają odpoczynek.

Można stąd wrócić tą samą drogą lub pójść dalej, zakreślając tym samym czternastokilometrową pętlę: trawers Wysokiej Kopy, kopalnia (1084m), Rozdroże pod Zwaliskiem (1002m) i zejście zielonym szlakiem do Rozdroża Izerskiego. 

Zajęło to nam prawie cztery godziny, ale tylko dlatego, że było dużo fotografowania, a także nasłuchiwania i obserwowania ptaków. Maszerując bez przerwy, ale spokojnie, trasa do zrobienia w dwie i pół godziny. 

Mapa i profil trasy z czerwonym kółkiem w miejscu punktu widokowego na Sinych Skałkach.

Początek trasy jest nudny – niegdyś widokowy szlak, zarósł już drzewami tak, że sąsiedniego Grzbietu Kamienickiego już prawie nie widać. Na tym odcinku skupiam się więc na śpiewie ptaków i rozpoznawaniu gatunków. Oprócz oczywistych i licznych zięb, śpiewaków, kosów, rudzików, pierwiosnków i kapturek towarzyszyły nam również zniczki, świstunki leśne, mysikróliki i sosnówki.

Jeszcze nie jest tłoczno, mijamy tylko parę grupek, ale za to głośnych. Ludzie przyjechali z miast w góry wykrzyczeć się? 

Pierwszy dłuższy postój dopiero na Sinych Skałkach, bo dla widoku z nich głównie się na tę wycieczkę wybraliśmy. 

Stojąc twarzą zwróconą w kierunku zachodnim, za plecami mamy masyw Wysokiej Kopy, widok w lewo i w prawo zasłaniają nieco drzewa. Patrzymy zatem na zachód, mając panoramę szeroką na niemal 180 stopni przed nami.

Stojąc – lub siedząc – twarzą zwróconą w kierunku zachodnim, za plecami mamy masyw Wysokiej Kopy, widok w lewo i w prawo zasłaniają nieco drzewa. Patrzymy zatem na zachód, mając panoramę szeroką na niemal 180 stopni przed nami.

Po lewej  widać odległą o jakieś 6-7km w linii prostej czeską wieś Izerkę (pierwsza od lewej niebieska linia na mapie powyżej)

Nieco w prawo i dużo dalej błyszczy się w słońcu wieża na Jested górująca nad niewidocznym Libercem (druga niebieska linia).

Na wprost przed nami, niemal u naszych stóp rozciągają się łąki: Kobyla i Izerska (granatowa linia). Widać nawet wystający ponad drzewa komin Chatki Górzystów.

Spoglądając nieco w prawo (druga granatowa linia), widzimy dwa bliźniacze niczym pośladki pagórki: Stóg Izerski i Smrek.

U ich podnóża (pierwsza zielona linia) położony w górskiej niecce jest Świeradów. To chyba najładniejszy ogólny widok miasta. 

Panoramę z prawej strony kończy widok na masyw Kamienicy w Grzbiecie Kamienickim. Zdjęcie tego widoku się nie zrobiło. Ale za to w kadr aparatu dał się złapać świergotek drzewny

Po dłuższej przerwie idziemy dalej. Powoli otwiera się widok na Karkonosze

Kopalnia

Kopalnia.

W jej pobliżu spotykamy parę gołębi miejskich. Też uciekły z miasta na długi weekend. 

A może na stałe wróciły do krajobrazu swoich dzikich przodków – gołębi skalnych?

Górski przekładaniec

Z kopalni już blisko do Rozdroża pod Zwaliskiem, gdzie żegnamy się z czerwonym szlakiem. Schodzimy ścieżką prowadzącą ostro w dół. Poziomice są tak gęste, że się o nie niemal potykamy.

Czternaście kilometrów, prawie cztery godziny i 31 gatunków ptaków. 

2 comments

  1. TS says:

    Posługuję się niestety mapą z 1980 roku, na której nie ma zaznaczonego szlaku żółtego z Rozdroża Izerskiego do Rozdroża pod Kopą, ale na trasie powinno być źródlisko rzeki Kwisy (I, II i III Widły). Czerwony szlak im dr Orłowicza biegł dawniej przez Sine Skałki, Przednią Kopę, Wysoką Kopę, mijał kopalnię od południa i prowadził do Zwaliska wzdłuż linii wyznaczonej przez skały Skarbki, Wieczorny Zamek, Skalna Brama. Przy Skalnej Bramie łączył się z czarnym szlakiem, którym można było zejść do Rozdroża Izerskiego. Tu była gajówka i przystanek autobusowy (Szklarska Poręba – Świeradów Zdrój).
    Ta kopalnia przypomina mi krajobrazy z dawnych filmów o Dzikim Zachodzie. Brakuje tylko Indian. Piękne widoki.

    • admin says:

      Tak, przebieg szlaków nieco się zmienił. Chyba z korzyścią, bo z zarośniętej Kopy i tak widoków nie ma, a jak ktoś chce, to i tak dojdzie. Sądząc po dobrze wyrobionej ścieżce, sporo ludzi na Kopę wchodzi. W końcu to góra z listy Korony Gór Polski!

Comments are closed.