Na indywidualną sesję fotograficzną zgodził się tej jedyny napotkany łabędź. Może z samotności właśnie..?
Będąc w pojedynkę i nie będąc zmusoznym do obroy partnerki czy gniazda, zachowywał się dość ufnie i podpływał blisko nas. Może przyzwyczajony do karmienia przez ludzi?