Zamierzamy jeszcze po drodze po raz pierwszy zobaczyć zbiornik po żwirowni w Wojanowie. To chyba największy z dzisiejszych akwenów, najniżej położony a więc pewnie i najcieplejszy. Choć być może nie tak żyzny jak wcześniejsze stawy. Spotykamy tam parę łabędzi niemych, dwie mewy białogłowe, jednego zimorodka, dwie krzyżówki, jedną czernicę i kilkanaście nurogęsi. Czyli nieco większe zróżnicowanie gatunkowe.
Będąc w okolicy, podjeżdżamy pod kościół w Dąbrowicy. Z miejscem tym wiąże się kilka bardzo ważnych rodzinnych uroczystości, więc nie sposób było nie przystanąć na chwilę.