Udany spacer ornitologiczny dziś rano na Stawy Rębiszowkie. Unikając obszaru, gdzie trwa rzeź – w okresie lęgowym – drzew i zarośli, obeszliśmy dziś południową grupę stawów. Wody tam mniej, niemal cała powierzchnia porośnięta jest wierzbą i trzciną – idealne środowisko dla wszelkiego ptactwa. Licząc razem z drogą z domu na stawy, naliczyłem 32 gatunki. Zdecydowana większość z nich to ptactwo powszechne. Ale te kilka rzadziej przeze mnie widywanych sprawiło sporo frajdy.
Zdecydowaną gwiazdą wyprawy były trzy błotniaki stawowe – jedna samica i dwa samce. Mogliśmy je obserwować przez długi czas, choć tylko raz podleciały na tyle blisko, by teleobiektyw je sięgnął i zaostrzył.
Samiec błotniaka stawowego w swym ulubionym środowisku:
Być może bardziej atrakcyjne dla ptactwa wodnego są obecnie Stawy Milickie ? Gratuluję spotkania żurawi. Te ptaki przynoszą podobno szczęście i pomyślność tam, gdzie się osiedlą. Te okolice powinny także odwiedzać bieliki, bociany, perkozy, czaple i łabędzie.
Dziękuję za miłe słowo. Owszem, na stawach w Rębiszowie są czaple, żerują bieliki, które od lat mają swoje gniazdo na grzbiecie Kamienickiego Grzbietu. Dziś rano widziałem bielika wracającego znad stawów do gniazda. Piękny widok. Perkozów i bocianów w tym roku jeszcze tam nie widziałem. Pozdrawiam.