Od dawna planowaliśmy wycieczkę do Goerlitz. Byliśmy tam już parę razy, ale głównie przelotem. A że lista obiektów wartych uwagi jest na tyle długa, z góry założyliśmy, że miasto to zasługuje na dwie a może i trzy osobne wizyty. A to blisko przecież, więc od nas wyskoczyć tam można nawet i na pół dnia po śniadaniu.
Stare miasto warte jest zobaczenia z wielu powodów. Dla porównania z bliźniaczym Zgorzelcem, który był kiedyś prawobrzeżnym przedmieściem miasta głównego. Dla uczucia pewnej swojskości wynikającej z podobieństw Zgorzelca/Goerlitz z naszą rodzinną Jelenią Górą. Dla doświadczenia łużyckiej odrębności Goerlitz w porównaniu z innymi miastami niemieckimi. I w końcu ze względu na bogate zbiory muzealne związane z historią Śląska – paradoksalnie, bogate śląskie zbiory zachowały się w niedotkniętym wojną łużyckim Goerlitz. No i praktyczne powody nie są tu bez znaczenia – jest to jedyne tak duże miasto w Niemczech, które można komfortowo odwiedzić w ramach krótkiego dziennego wypadu.