A tak mniej więcej prezentował się Mazolewski wychodząc na scena JCK (zdjęcie poniższe za Instagramem artysty). Tylko kapelusz chyba miał inny. I krawat miał.
Bardzo pozytywnie zakręcony człowiek. A piszę to, słuchając jego kolejnej audycji radiowej “Jazz fajny jest”.