Sobota wieczór, deszczowo i wspaniały koncert Grzegorza Turnaua we wrocławskim NFMie.
Trasa koncertowa promuje jego ostatni album Bedford School, który jest wspomnieniem muzyki z jego – i naszej – młodości. Były Scarborough Fair Simona i Garfunkela, Full on the Hill The Beatles, Imagine oraz Jealous Guy Lennona, My Valentine McCartneya przeplatane własnymi kompozycjami (tytułowa Bedford School, klasyczne już Bracka i Naprawdę nie dzieje się nic) i utworami innych polskich twórców (np. Historia pewnej podróży Grechuty).
Turnauowi towarzyszyło kilkoro muzyków głównie z zespołu Shannon znanego z wykonywania muzyki celtyckiej – nietradycyjne instrumentarium i aranżacje dodały uroku i tak już pięknym utworom.
Bardzo ciekawa konferansjerka w wykonaniu autora, żywa reakcja publiczności wypełniająca całą – dużą przecież – salę… Miły wieczór. Polecam, jeśli Turnau ponownie będzie w pobliżu.