Ze Szlakiem Cietrzewia jest jak z samym cietrzewiem – wiele się o nim mówi, ale mało kto go widział.
Przez cały styczeń biegowy szlak narciarski nie został wyciśnięty rzekomo z powodu powalonych drzew. No więc przeszliśmy tym szlakiem jeszcze w styczniu i trafiliśmy na jedno małe drzewo leżące w poprzek drogi.
Z radością więc przeczytałem, że 2 lutego szlak wyciśnięto. Dziś, 4 lutego przed południem, wybraliśmy się tam ponownie. I znowu kiszka…. Od Kamienia Zośki do Polany Izerskiej szlak wyglądał jak na zdjęciu powyżej – jedna lub dwie osoby przeszły go na nartach parę minut przed nami.
Po powrocie do domu napisałem do paru firm i instytucji w tej sprawie. Szkoda, by taki potencjał się marnował….
Wracaliśmy tą samą drogą, pod górkę, z nadzieją, że przejdziemy po własnych śladach. Niestety, szlakiem podążało kilku pieszych turystów zadeptujących nasz wcześniej wyciśnięty tor. W tej sprawie nie wiem do kogo pisać…
Żeby nie było pesymistycznie – warunki na Stogu wyśmienite, dużo świeżego śniegu, mgła i chmury w południe ustąpiły, ludzi na trasie niewiele – trzymają się gondoli i bliskich okolic Stogu. Zapraszam do Galerii do obejrzenia paru zdjęć z gór i znad Mrożynki