Jest wczesne popołudnie, pogoda się pogarsza, z nadciągających chmur zaraz spadnie deszcz lub śnieg. Lub oba. Wracam do drogi asfaltowej i kieruję się na Kostrzyn – chcę objechać Park “Ujście Warty” od zachodu i stamtąd wrócić do Słońska. W drodze widzę duże stada gęsi na Polderze Południowym i zastanawiam się, czy miejsce to aby nie zasługuje na osobną wycieczkę.
Gdy docieram do Słońska, ciągle mocno pada. Na szczęście miałem przygotowany plan awaryjny: odwiedzam Ośrodek Muzealno-Edukacyjny Parku Narodowego “Ujście Warty”. Cała bardzo nowocześnie urządzona placówka jest do mojej dyspozycji – specjalnie dla mnie włączane są poszczególne atrakcje. Ciekawe, czy oprócz mnie był tu ktoś jeszcze tego dnia? A warto muzeum to zwiedzić.
Pogoda nie zmienia się, więc kolejną godzinę przeczekuję przy obiedzie. A potem zostaje już niewiele dnia. Myśląc już o kolejnym dniu, jadę sprawdzić warunki na Betonce – najsłynniejszym tutejszym ptasim szlaku. Raporty mówią, że parę dni temu woda drogę przelała, ale ponoć już opada. Lepiej sprawdzić samemu – może być z tego niezła poranna wycieczka. Na polach między miastem a Betonką ponownie widzę gęsi. Tym razem jednak warunki pozwalają na ich podejście – kryjąc się za belami siana, podchodzę niezauważony na kilkadziesiąt metrów.